Gracze mniej doświadczeni, jeśli chodzi o grę w pokera, mogą się pewnie poczuć nieswojo, kiedy pierwszy raz usłyszą nazwę Ręka Umarlaka. Z drugiej strony – trudno o tym nie słyszeć, bo ci, którzy doświadczenia zebrali nieco więcej, chętnie się tym terminem posługują.
Historia ręki umarlaka jest głęboko zakorzeniona w zachodniej tradycji pokera i nie tylko. Spopularyzował ją skutecznie John Wayne, gwiazda jednych z najlepszych westernów w historii kina i telewizji. Część z nich rozgrywała się w saloonie Manna, a ich scenariusze przygotowywał John Ford.
Dobrze, ale o co chodzi? Otóż o taką rękę, w której są ósemki i asy. I słyszymy, jak pytasz, co z tego, ręka, jak ręka. W związku z tym przyjrzyjmy się historii Szalonego Billa, a pochodzenie ręki umarlaka stanie się od razu jasne. Pamiętaj tylko – choć w naszej opowieści sporo będzie fidrygałek, to jest w niej i ziarno wiedzy, które może Ci się przydać, kiedy będziesz grać w pokera.
SKĄD WZIĄŁ SIĘ TERMIN RĘKA UMARLAKA?
Tak naprawdę to dwa oddzielne pytania: skąd wzięła się ręka umarlaka w pokerze i jak to możliwe, żeby z dość przecież niszowej dziedziny termin ten przeszedł do kultury popularnej.
Wszystko zaczyna się od postaci Szalonego Billa Hickoka, a tak naprawdę Jamesa Butlera Hickoka (1837-1876). Ponieważ w tym czasie na Dzikim Zachodzie strzelców nie brakowało, raczej nikt nie próbował zapamiętać ich prawdziwych imion i nazwisk. Zresztą – czy były one prawdziwe, to wiedzieli pewnie tylko nieliczni, stąd też większość rewolwerowców przeszła do historii z pseudonimem obok nazwiska. Właśnie tak było w przypadku Billa.
To dzięki niemu w ogóle mogła się przy stołach do pokera ręka umarlaka. Dziś ten układ stanowi punkt odniesienia, który chyba każdy profesjonalny hazardzista rozpoznaje na pierwszy rzut oka. Ręka umarlaka poza Billem Hickokiem powinna też kojarzyć się w kasynem Sierra Madre.
A skąd w ogóle taki termin? To też dość długa historia, bo należałoby go powiązać z piosenką Alligator Blood. Układ kart ręki umarlaka unieśmiertelnił na dobre Bob Dylan, który zafascynowany rozgrywką Billa napisał utwór Gambling Willie i w nim zawarł opis tego, jak upadły karty.
Nawiązania do ręki umarlaka można znaleźć też w innych dziełach kultury popularnej. Pierwszy na myśl przychodzi Lot nad kukułczym gniazdem z 1975 roku. Tam rękę umarlaka ma wytatuowaną jeden z bohaterów. Drugim tytułem jest Człowiek, który zabił Liberty Valance’a dość wyraźnie zainspirowany Billem Hickokiem, którego głównym bohaterem jest grany przez Johna Wayne’a Tom Doniphon. Tu ręka umarlaka pojawia się w scenie pogrzebu senatora, a nam zamknęło się koło opowieści do Johna Wayne’a.
Ręka umarlaka jest też motywem Raju utraconego, a pewnie wielu pokerzystów i hazardzistów znajdzie jeszcze więcej nawiązań nie tylko w dziełach sprzed kilkudziesięciu lat, ale z tworzonych obecnie.
Tak to wygląda na powierzchni, ale przecież historia ta ma drugie dno. Spróbujmy więc do niego dotrzeć, bo opowieść jest chyba jeszcze ciekawsza od wszystkich filmów.
KIM BYŁ WILD BILL?
Cała historia ręki umarlaka zaczyna się w 1837 roku, kiedy urodzony w Chicago (Illinois) Hickok wybrał swoją drogę życiową. Dość typową zresztą jak na czas i miejsce, w których przyszło mu żyć. Był rewolwerowcem, hazardzistą, aktorem, ale i stróżem prawa. Ogólnie – życiorys, którym można by było obdzielić parę osób.
To nie tak, że spędzał cały swój czas w saloonach. Łapał banitów, a swój dochód uzupełniał, grając wysoko w pokera. I trzeba przyznać, że właściwie w każdym z tych zadań szło mu całkiem nieźle.
Jedyne, na co mógł narzekać, to zdrowie. Kiedy wyemigrował do Południowej Dakoty poważnie dokuczała mu między innymi jaskra, a dziś można też otwarcie powiedzieć, że Bill miał poważny problem z alkoholem i być może to również przyczyniło się do jego śmierci. Ale nie uprzedzajmy wypadków.
WILD BILL HICKOK I JEGO LEGENDA
Wild Bill był weteranem Wojny Domowej. W Stanach wielu ludzi obrało go sobie jako wzór do naśladowania, a wiadomo, że lepiej będzie, kiedy wzorem będzie Wild Bill, a nie po prostu James. Stąd wziął się nieprzesadnie jednak oryginalny przydomek Billa.
Są dwie dziedziny, w których Wild Bill szczególnie zaznaczył swoją rolę. Pierwszą są strzelaniny, których zaliczył mnóstwo, a drugą poker. I nie chodzi tylko o to, że trochę przypadkiem stworzył jedną z najgłośniejszych rąk pokerowych, ale bardziej o to, jak wielką determinacją wykazywał się, grając w swoje ulubione gry No Limit Texas Hold’Em.
Jego historia często bywa romantyzowana, ale jedno trzeba powiedzieć otwarcie. Wild Bill był też groźnym seryjnym mordercą. Przypisuje mu się nawet 100 zabójstw, których miał dopuścić się swoim sztucerem wykonanym ręcznie przez Turków. To powinno przekreślić go absolutnie jako wzór, natomiast zdecydowanie sprawia, że stał się też jedną z postaci mających nieproporcjonalnie duży wpływ na historię. A broń palna zapisała się w tym na wiele sposobów.
ŚMIERĆ WILD BILLA HICKOKA
Był 2 sierpnia 1876, Wild Bill Hickok brał właśnie udział w rozgrywce w studa Five Card w saloonie Nuttal and Mann’s. Atmosfera była aż gęsta nie tylko od oparów whisky i dymu z cygar, ale też od emocji, które towarzyszyły każdej grze – im wyższa była stawka, tym gorętsze towarzyszyły graczom emocje.
Na stole obok kart walało się sporo żetonów. Jedynym graczem, który zajmował miejsce przy stole, był Jack McCall lepiej znany jako Krzywy Nos albo Duck Bill. Nie wyglądał zachęcająco, ale to akurat nie była żadna nowość, podobnie jak to, że wchodził niezauważony do saloonu, mimo że raczej nikt nie oczekiwał tam jego towarzystwa.
Wild Bill Hickok podjął decyzję, która później miała okazać się warta jego życia. Zajął miejsce przy stole. Rozgrywka nie trwała szczególnie długo, bo mocno już wstawiony łowca bizonów, Jack McCall, zdecydował, że jednym strzałem zakończy rozgrywkę i życie Billa. Kula trafiła Wilda w głowę. Miał wtedy 39 lat, a w ręce nieznaną kombinację kart.
Dziś mówi się, że Wild Bill trzymał dwa czarne asy i dwie czarne ósemki. Legenda przyjęła tę wersję, co zresztą nie jest jedynym wątpliwym aspektem życia Hickoka. Gdyby jednak tak było, to wygrałby rozdanie.
I tak właśnie brzmi opowieść przekazana dalej – Wild Bill zginął, trzymając w ręce karty, które dałyby mu zwycięstwo. Co zaś tyczy się McCalla, został on w pierwszym procesie uniewinniony przez ławę przysięgłych złożoną z lokalnych górników. Rząd federalny jednak odmówił akceptacji wyroku i ostatecznie McCall został skazany na śmierć za morderstwo i powieszony 1 marca 1877.
Dziś w miejscu, w którym zginął Wild Bill, stoi niewielkie kasyno, Saloon 10, za to legenda zwycięzcy zza grobu wciąż krąży między pokerzystami.
RĘKA UMARLAKA W GRACH KARCIANYCH
Historia układu, który miał w chwili śmierci trzymać w ręce jeden z najbardziej wpływowych pokerzystów w historii, została rozpropagowana głównie dzięki biografii Wild Billa Hickoka pod tytułem Wild Bill Hickok: The Prince of Pistoleers (1920).
W Texas Hold’em układ znany jako ręka umarlaka ma marginalne znaczenie, ale w pewnych okolicznościach, zależnie od zakresu graczy, pozycji przy stole i przebiegu rozgrywki, może dawać szansę na sukces.
Zakończy więc przegląd legend i spójrzmy na to, jak naprawdę wygląda ta ręka i czy warto za nią – dziś już na szczęście tylko w przenośni – ginąć.
WARTOŚĆ RĘKI UMARLAKA W POKERZE
Zazwyczaj ręką umarlaka nazywa się każdy układ 5 kart, wśród których znajdują się dwa czarne asy i dwie czarne ósemki. Wartość i kolor piątej karty nie mają znaczenia.
Jednak czy z takim układem można myśleć o wygranej? Bez dwóch zdań nie jest to najlepszy układ, jaki można sobie wyobrazić, ale z drugiej strony – wiele rozdań w grze No Limit Hold’Em wygrywa gracz, który ma dwie pary, a to czyni rękę umarlaka całkiem perspektywiczną kombinacją.
Czasem potencjał tej ręki będzie tylko ułudą, z drugiej jednak strony – jest to ręka, której raczej nie należy bez namysłu poddać. Daje ona pewne możliwości, ale przed wieloma innymi polegnie. Słabym punktem może być choćby para ósemek – wystarczy, żeby przeciwnik miał dwie pary asów i na przykład waletów, a już będzie miał nieodwołalną przewagę.
KARTY BILLA HICKOKA
Jeżeli nie jest to bardzo silna ręka, to czy mogła być przyczyną śmierci Hickoka? Dwie czarne ósemki i dwa czarne asy mogły wystarczyć do zwycięstwa, ale wcale nie musiały.
Być może prawdziwą ręką umarlaka były na przykład trzy asy? Nigdy nie dowiemy się, jaka była piąta karta, a i do pierwszych czterech trzeba podejść z rezerwą. W sumie jednak nie jest to ani jedyna, ani nawet największa tajemnica pokera.
JAK ROZGRYWAĆ RĘKĘ UMARLAKA?
To, ja rozgrywa się różne ręce w pokerze, zależy od charakteru gracza i to samo będzie prawdą również w przypadku ręki umarlaka. Na przykład gracz na późnej pozycji może – szczególnie jeśli nikt przed nim tego nie zrobił – zdecydować się na calla.
Jeśli jednak ktoś sprawdził, a tym bardziej podbił, to większość graczy, mając w ręce A-8, raczej się podda, bo po flopie ta kombinacja nie będzie miała prawdopodobnie wystarczającego potencjału, by wygrać.
To dlatego, że z takimi kartami dość łatwo jest wypaść z rytmu. Nawet jeśli na stół po flopie zostanie wrzucony kolejny as, to nadal będzie można łatwo pokonać ósemkę.
Sytuacja wygląda zgoła inaczej na późnych etapach turniejów. Tutaj gracze z asem i ósemką często czują się wystarczająco pewnie, żeby podjąć próbę przejęcia blindów.
Z tą ręką często związany jest pewien bagaż emocjonalny i choć w gruncie rzeczy po prostu dwie pary, są ludzie, którzy z sobie tylko wiadomych powodów rozgrywają akurat tę rękę inaczej, niż każde inne dwie pary.
PORADY ZWIĄZANE Z RĘKĄ UMARLAKA?
Ręka umarlaka jest zupełnie normalnym układem, choć podszytym legendą. Jeśli masz szczęście i umiejętności, to możesz spróbować ją rozegrać z korzyścią dla siebie, ale warto przy tym jednak zostawić sobie pewną strategiczną głębię, szczególnie w kontekście zmian, jakie może wywołać dołożenie piątej karty.
Blefuj ostrożnie – przy zbieraniu kart musisz bardzo szeroko i wnikliwie oceniać teksturę stołu. Być może piąta karta wzmocni siłę dwóch par, ale ci, którzy stają do blefu zbyt wcześnie na średniej parze, raczej nie będą mieli szans na fula. To oznacza, że blef warto sobie zostawić na te rozgrywki, w których siedzi się na dobrej pozycji.
Graj agresywnie od początku – najlepsi gracze są agresywni od pierwszych etapów. Starają się zbudować fula, bo kiedy to się uda, szanse na przejęcie puli dramatycznie rosną.
PODSUMOWANIE
W historii ręki umarlaka największą rolę do odegrania miała strzelba, a później były głównie czarno-białe filmy. I to wystarczyło, żeby narodziła się legenda.
Ta opowieść jest fascynująca, ale co do samego układu kart, to nie zawsze pozwoli on pokonać przeciwnika. Choć nie należy go nie doceniać, to warto znać realną miarę.
FAQ
⭐ Czym jest blef na ręce umarlaka?
Blef może być doskonałym rozwiązaniem, ale jednak ręka umarlaka nie daje takich szans jak poker czy nawet ful, więc nie jest idealnym materiałem do blefowania.
⭐ Czy ręka umarlaka jest silnym układem?
Tak, to dość silny układ – dwie pary asów i ósemek. Można z taką ręką myśleć o wygraniu sporej części rozdań w pokerze.
⭐ Czy ręka umarlaka przynosi graczom pecha?
Niektórzy gracze uważają rękę umarlaka za zły omen, ale tak naprawdę i w Hold’em, i w studach jest to całkiem solidny układ, który może często przynieść wygraną.